środa, 7 maja 2014

Okruszek powietrza

Chciałabym wyłapywać okruszki powietrza
Dziewicze, bez ingerencji choćby karuzeli
Węgla z nosa.

Chciałabym czuć
Woń kalendarza kiedy zaczyna się
Piąty miesiąc
Jego rocznego, błogosławionego stanu.

Chciałabym wiedzieć, że nie ma życia we Wszechświecie
Poza tym
Które czuję pod sobą
Obok i przede mną.

Chciałabym obracać codzienność
Jak kulę pełną sztucznego śniegu
Z dodatkiem blasku
Które wydobyć może tylko
Gramofon fal mózgowych.

Chciałabym poczuć osiem sfer niebieskich
Ten ład i porządek
W chaosie ziemniaków
Zmieszanych z burakami.

I nie wiesz już czy jesteś z prochu i w proch
Się obrócisz
Czy z burakami stracisz wartość

Swoich korzonków. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz